Seks po porodzie - rady dla panów

Narodziny dziecka to prawdziwa rewolucja w związku dwojga ludzi. Partnerzy, którzy dotychczas mieli czas tylko dla siebie, teraz dzielą go z maluchem. Pierwsze chwile po porodzie często wiążą się ze stresem, niepewnością i układaniem relacji pary na nowo w każdym aspekcie życia: od podziału obowiązków w domu po sferę intymną. Jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości? Czy para rodziców wciąż może być parą kochanków? Kiedy zdecydować się na „pierwszy raz” po porodzie? Te pytania zadają sobie nie tylko panowie.

Sytuacji wcale nie ułatwiają zmęczenie, chroniczne niewyspanie, burza hormonów i fizjologiczne zmiany, które zachodzą w ciele kobiety. Organizm mamy potrzebuje czasu, aby dojść do siebie po porodzie. Ten okres, trwający ok. 6 tygodni, nazywamy połogiem. 

Brak współżycia nie oznacza braku bliskości

W tym czasie macica obkurcza się, ustaje krwawienie, stopniowo goją się rany w drogach rodnych, a także blizny po nacięciu krocza, czy cesarskim cięciu. Jednak nawet jeśli ciało jest już w pełni zregenerowane, trzeba wziąć pod uwagę wciąż szalejące hormony i samopoczucie kobiety. Lekarze odradzają współżycie w tym okresie, nie oznacza to jednak, że pary powinny zapomnieć o bliskości i pieszczotach. Partnerom, którzy znajdują chwilę na intymność we dwoje (choćby miały to być tylko przelotne pocałunki, przytulanie i głębokie spojrzenia w oczy) o wiele łatwiej, będzie wrócić do pełni życia seksualnego, jeśli oboje będą już na to gotowi. To wyraźny sygnał dla drugiej strony, że wciąż o sobie pamiętamy i zależy nam na bliskości.

Nie wolno jednak zapominać o podstawowej w tym okresie zasadzie: „nic na siłę”, bo gotowość i chęć podjęcia współżycia po porodzie to kwestia indywidualna. Niektóre panie potrzebować będą 4-6 tygodni, inne – trzech miesięcy, czy nawet pół roku. Są pary, które z powrotem do seksualnej aktywności czekać będą rok albo dłużej.

Pierwszy stosunek po porodzie - warto się przygotować

Zwykle po zakończeniu połogu kobieta udaje się na kontrolną wizytę do ginekologa, który sprawdza, czy rany i blizny po porodzie zagoiły się prawidło. To doskonała okazja, by spytać, czy powrót do życia seksualnego jest już możliwy i poprosić o wskazanie optymalnych metod antykoncepcji.

Kobieta, która myśli już o intymnej aktywności może dodatkowo sama sprawdzić, czy dotykanie okolic intymnych nie sprawia jej bólu, a nawet rozpocząć ćwiczenia wzmacniające tzw. mięśni Kegla, czyli mięśni dna macicy. Ćwiczenia polegają na naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu okolic pochwy i krocza, a ich efektem jest szybszy powrót do kondycji sprzed ciąży, podniesienie poziomu doznań seksualnych obu partnerów i zapobieganie problemowi nietrzymania moczu. Warto spróbować wykorzystywać do ćwiczeń tzw. kulki gejszy, które służą nie tylko jako gadżet erotyczny, ale skuteczne wsparcie w pracy nad mięśniami macicy i pochwy.

Jest jeszcze jeden, kluczowy aspekt, który pozwoli kobiecie szybciej powrócić do pełnych, intymnych relacji: wyrozumiałość, cierpliwość i wsparcie partnera. Po porodzie świeżo upieczona mama nie ma dla siebie zbyt wiele czasu. Jest zestresowana, zmęczona i często czuje się nieatrakcyjna. Gdy większość obowiązków związanych z opieką nad dzieckiem i prowadzeniem domu zostawimy w rękach kobiety nie liczmy, że szybko będzie miała ochotę na zbliżenia i pieszczoty. Czas po porodzie to idealny moment, by panowie zrozumieli, że ich rolą nie jest „pomaganie” w domu i przy dziecku, ale uczestnictwo tych obowiązkach na równi z partnerką.

Drugi „pierwszy raz” po porodzie

Kiedy oboje już jesteście gotowi na pierwszy seks po porodzie, pamiętajcie, aby zabrać ze sobą do łóżka również odrobinę dystansu. Nie wszystko może pójść tak, jak sobie zaplanowaliście. Stres, obawa przed bólem, dyskomfortem, czy słabszymi doznaniami niż przed porodem mogą zdominować tę ważna dla związku chwilę. Może zdarzyć się również, że na nowo będziecie odkrywać siebie cieszyć się waszymi ciałami.

Nierzadko pieszczoty, które kiedyś doprowadzały partnera do ekstazy teraz nie będą się sprawdzać. Przygotujcie się, że zmianie często ulega wrażliwość na bodźce, czy niegdyś ulubione pozycje seksualne. Z pewnością nie można zapomnieć o pieszczotach, lubrykantach, którymi w razie potrzeby dodatkowo nawilżycie pochwę. W pierwszych chwilach we dwoje, partner powinien pamiętać, że kobieta będzie chciała kontrolować głębokość penetracji. Warto ją dodatkowo zapewnić, że w razie, gdyby odczuwała ból, przerwiecie zbliżenie.

Pozycje seksualne, zalecane w pierwszych miłosnych uniesieniach po porodzie to przede wszystkim:

• pozycja misjonarska (klasyczna)
• pozycja „na łyżeczkę”
• oraz pozycje, w których to kobieta jest strona aktywną:
• pozycja „na jeźdźca”
• pozycja „na krześle” 

Tak naprawdę jednak sami musicie znaleźć optymalny wariant dla siebie. Pamiętajcie jednak, by dać sobie czas na ułożenie od nowa intymnych relacji, nie przejmować się pierwszymi niepowodzeniami i ciągle szukać sposobów, aby seks po porodzie, był lepszy i bardziej satysfakcjonujący niż przed ciążą.

Seks po porodzie - mamy problem

Zdarza się, że powrót do aktywności seksualnej nie zawsze odbywa się bez problemów. Mogą mieć na to wpływ zaburzenia nastroju, depresja poporodowa, czy zbyt silny lęk przed odczuwaniem bólu podczas zbliżenia. Niektóre kobiety mogą odrzucać partnera również z powodu silnej obawy przed kolejnym zajściem w ciążę i cierpieniem, którego doznały podczas pierwszego porodu. Eksperci radzą, aby szukać wsparcia u specjalistów, jeśli chęć na miłosne igraszki nie wraca po okresie 4-6 miesięcy od przyjścia na świat dziecka.

Nierzadko zdarza się, że choć kobieta ma ochotę na seks, zamiast przyjemności, odczuwa ból i pieczenie. Może być to spowodowane zmniejszonym nawilżaniem pochwy, co ma związek z okresem laktacji i zmianami hormonalnymi, ale może wynikać z nieprawidłowości przy zrastaniu się dróg rodnych po porodzie i wielu innych przyczyn. Nieprzyjemne doznania podczas współżycia również należy skonsultować z lekarzem, w przeciwnym wypadku zamiast dążyć do zbliżeń i odbudowy intymnej relacji po ciąży, partnerzy będą unikać seksu i oddalać się od siebie.

Zdjęcie: Pexels.com

Autor